wpis archiwalny
Data wyjazdu: czwartek, 26 września 2013
Data przyjazdu: niedziela, 29 września 2013
Termin zgłoszenia: czwartek, 19 września 2013
Kierownik: Marcin Jędrzejewski
Wpis archiwalny!
Brak możliwości zapisu na wycieczkę
Beskid Niski to najniższa a zarazem najrozleglejsza część Beskidów. Jego trzon stanowi główny grzbiet karpacki ciągnący się na przestrzeni blisko 100 km od Przełęczy Tylickiej (683 m.n.p.m.) po Przełęcz Łupkowską (640 m.n.p.m.). Stanowi on wododział pomiędzy zlewiskami Morza Czarnego i Bałtyckiego.
W Beskidzie Niskim nie znajdziemy zapierających dech w piersiach przestrzeni, wyzwań na miarę Orlej Perci, połonin, ani nawet zwykłych polan grzbietowych, z których moglibyśmy podziwiać okolicę. A jednak Beskid Niski to jedne z najpiękniejszych polskich gór.
Dziko, pusto, odludnie to przymiotniki najlepiej pasujące do tej części naszego kraju. Najbardziej urzekające w Beskidzie Niskim są opustoszałe dolinki m.in. Czarnego, Nieznajowej, Wołowca, Radocyny, czy Regietowa, które wiosną zakwitają tysiącem barw beskidzkich łąk.
Beskid Niski to kamienne krzyże i kapliczki przydrożne porozrzucane w najmniej oczekiwanych miejscach. To małe, drewniane cerkiewki, przycupnięte na skrajach wsi, z równie małymi cmentarzykami wokół. I wreszcie cmentarze wojenne - zarośnięte i pochylone nad krwawą przeszłością tych ziem.
Nie znam nikogo, kto nie uległby czarowi beskidzkich cerkwi. Nie znam budowli lepiej wkomponowanych w krajobraz. Chciałoby się rzec: "nie znam piękniejszych miejsc"...
Dziką i opustoszałą dolinę wypełnia przedwieczorna cisza... Gdzieś z oddali dobiega odgłos szczekającego psa, gubiący się w otwartych przestrzeniach łąk i pastwisk. Ziemia zaczyna powoli oddychać po skwarze kolejnego gorącego dnia lata. W powietrzu czuć podążającą z dna doliny wilgoć przechodzącą w chłód...
Gdyby ktoś zapytał mnie o dolinę, tę jedną jedyną, bez wahania odpowiedziałbym: Bieliczna...
Szymon Narożniak
"Nad Bieliczną trawy aż po pas,
Nad Bieliczną Lackowa stoi w chmurach,
Nad Bieliczną rosną lasy pełne malin i borówek,
Nad Bieliczną płacze dobry Bóg.
A w Bielicznej tylko cerkiew ukryta
W kępie drzew jak w zielonym kożuchu.
W środku krzyczą świętokradcze napisy na ścianach,
Poprzez sufit nieba sięga wzrok.
Tuż przy drodze czerwona poziomka
Śpi głęboko, spokojna o życie,
Bo niczyja nie zerwie jej ręka,
Tu w Bielicznej już nie mieszka przecież nikt."
Krzysztof Kleszcz